W domu przy ekspresie gdzie każdego poranka przygotowuję kawę wisi zdjęcie wykonane kilka lat temu w Wenecji. Mój syn Damian pytał wielokrotnie o to miejsce, próbował zrozumieć jego specyfikę i piękno. Pytał o uliczki po których pływają tramwaje i łodzie …
Rok może dwa lata temu powstał luźny pomysł. Żartobliwa rozmowa z moim bratem Łukaszem i pod koniec 2010 roku kupiliśmy 3 bilety lotnicze. Cel został jasno określony – Wenecja.
Kilka dni przed wyjazdem podczas wizyty u znajomych do naszej trójki postanowił dołączyć jeszcze jeden uczestnik. Tak w dużym skrócie rozpoczęła się wyprawa do Wenecji.
Proste założenie: każdy zabiera ze sobą pozytywne nastawienie i aparat fotograficzny. Czekały na nas zarezerwowane miejsca w hostelu w Bolonii i Wenecji, wstępne założenia i pomysły na pobyt ale też i niezaplanowane przygody, o których długo można by było opowiadać.
Na zachętę pierwsze ze zdjęć: widok z sypialni w Wenecji o poranku :)
Kolejne zdjęcia to opowieść o spędzonych dniach w Wenecji. Zapraszam do oglądania i komentowania. Postanowiłem pokazać zdjęcia w kolejności powstawania aby zobrazować te kilka dni z wyprawy.
Na początek widok z okien hostelu w Bolonii i kilka zdjęć po wyjściu na poranne śniadanie (widok poniżej to dokładnie widok z łazienki).
Przejazd pociągiem do Wenecji i początek pobytu w docelowym miejscu.
Poniżej jeden z widoków przez okno sypialni hostelu w którym się zatrzymaliśmy.
Oczywiście mój synek też robił zdjęcia, nawet sobie.
Ponownie „nasze codzienne widoki” czyli dziedziniec- podwórko po wyjściu z naszego hostelu. Jeden z naszych celów wyprawy – TIRAMISU na które zawsze warto wrócić do Wenecji. Jeśli tylko ktoś będzie w Wenecji koniecznie niech się wybierze na tę ucztę dla podniebienia (Calle Lunga S. Maria Formosa, 5183, Venezia). Czas bym przedstawił uczestników wyprawy. Od lewej mój brat Łukasz, synek Damian, ja i mój szwagier Zenek. Oczywiście ostatni wieczór w Wenecji spędziliśmy ponownie przy konsumpcji Tiramisu.
Darku- dzięki za te zdjęcia. MOC jest z Tobą ;-)
…. to są właśnie te zdjęcia, których nie udało mi się nigdy tak tam zdobić ;-)
Masa fajnych ujęć, kilka naprawdę mocnych kadrów, wiele zdjęć niepotrzebnych
Czasami trudno usunąć kolejne zdjęcia ale to taki luźny materiał w formie wspomnień z pobytu :)
Darek, mniam, mniam – pyszne obrazki:)
Marku znając smaki produkowanych kiedyś smakołyków przez Ciebie domyślam się, że na wspomniane w poście tiramisu zapewne też byś się skusił .. :)
Bardzo fajne kadry. Człowiek się czuje prawie jak by tam był :)
Jest klimat miejsc – udana wycieczka jak widać – też pod względem fotograficznym :)
Gratuluję pomysłu oraz samego wyjazdu!!! Foty super, aż chciałoby się tam przenieść w jednej chwili.
Konrad, Paweł, Krzysiek – dziękuję za przychylne słowo i pozytywną opinię. Faktem jest, że podróż wraz z synkiem uważam za bardzo udaną a pobyt za wymagający powtórki wraz z całą rodziną :)
fajny set Darek! muszę się tam wybrać z Agnieszką.
Dzięki Marcin. Wybrać się na pewno warto – dla chętnych podpiąłem linki do hosteli na początku postu. Hostel w Wenecji jest po prostu rewelacyjny !!!
Spory przesyt podobnymi kadrami. Ale poza tym oddałeś klimat. Włochy są piękne! Zazdroszczę Wam wyprawy…
Mnie wogóle nie przeszkadza ilość zdjęć a wręcz jeszcze więcej mogło by być :)
Świetne jak dla mnie fotografie.
Przy porannej kawie przeniosłem się do Wenecji za sprawą tych Pana zdjęć – super!!!
Gratuluję pieknej wycieczki i – jak widać – przemiło spędzonych dni :)
PS. Z jakim obiektywem Pan spacerował i pstrykał?
Dziękuję Piotrze, Panie Adamie.
Co do obiektywu to kilkanaście zdjęć podczas całego pobytu wykonałem Fishem 15 mm zaś wszystkie pozostałe pewnie jakieś 95% to 35 mm.
Oj długo oglądałem te zdjęcia, ale warto było !!! Ekstra zdjęcia, świetne kolorki, aż chciałoby się tam od razu pojechać. Darek mielście świetną wycieczkę i świetnie to udokumentowałeś. Brawo !!!
Wspaniałe zdjęcia! Momentami stawało się nudno, ale zaraz pojawiały się super kolory, kadr, pomysł. Niesamowite jest to, że naprawdę czuć klimat Wenecji. Ja byłam tam tylko przez pół dnia i zupełnie inaczej postrzegałam to miasto, nie wiedziałam, co ludzie w nim widzą. Teraz już wiem, dziękuję.
Zdjęcia z klasą.