Zapraszam do odsłony zdjęć z dnia ślubu jakie miałem okazję realizować w Pułtusku dla Natalii i Artura.
Przygotowania w niedalekich odległościach obojga narzeczonych na początku dnia i ucieczka poza miasto do domu rodziców Pani Młodej. Domu, jaki znajduje się z dala od miejskiego zgiełku i tłocznych ulic.
Powitała nas (bo wraz ze mną jechali koledzy filmowcy) szutrowa droga. Później piękna polna dróżka jaką pamiętam z dziecięcych lat. Jechaliśmy pośród pięknych pól i łąk pokrytych kolorowymi polnymi kwiatami. Gdyby tylko nie trzeba było za chwilę zacząć pracy to można było poczuć się jak na letnich wakacjach.
Szybko odnaleźliśmy zagubiony pośród łąk i pól dom Pani Młodej i przystąpiliśmy do pracy.
Takie dni często są spowite zdenerwowaniem. W domu rodziców Natalii jednak był stoicki spokój i rodzinna atmosfera. Tata Natalii wciąż próbował wpłynąć na nią, by ta poszła zrobić sobie kilka chociaż zdjęć w małym poletku ziemniaków.
Najwyraźniej były chlubą gospodarza :)
Tak czy inaczej czas płynął, przybył w końcu i sam Pan Młody.
Uśmiech i radosne twarze obecnych gości, wyprawa do Bazyliki Zwiastowania Najświętszej Marii Panny do Pułtuska na mszę św.
Po tym wszystkim w akompaniamencie pięknej muzyki skrzypcowej odbyły się życzenia i przejazd do Dworu na Narwią.
Wszelkie umyte pięknie błyszczące samochody dojeżdżały na miejsce okryte sporą warstwą kurzu polnej drogi.
Zapraszam do oglądania poniżej wybranych zdjęć z tej uroczystej chwili dnia ślubu a na koniec również i zdjęć z sesji zdjęciowej w plenerze.
Na sesję zdjęciową nowożeńcy wybrali się już do mnie, wspólnie pojechaliśmy w kierunku Kazimierza Dolnego choć w nim samym zjedliśmy tylko na koniec pracy wyśmienite gofry ;)