Reportaż ślubny tym razem w Gdańsku.
Końcówka sierpnia, idealny czas by wybrać się nad morze.
Ponownie zresztą w sezonie 2018 pojawiam się tutaj by tym razem uczestniczyć w bardzo kameralnej uroczystości ślubu Stefanii i Emila. Ten jakże ważny dla siebie dzień
postanowili przezywać w gronie kilkunastu dla nich najważniejszych osób. Ponieważ nie było to typowe wesele z zabawą weselną a jedynie kolacja przy akompaniamencie pianisty i skrzypaczki to kolejnego dnia mogliśmy ponownie spotkać się by zrealizować sesję zdjęciową.
Pogoda sprzyjała a zmęczenia na twarzach nowożeńców nie dostrzegałem. Zachęcam do obejrzenia zdjęć z tego zlecenia.
Zawsze rozmawiając z moimi klientami powtarzam, że najważniejsze to właśnie takie organizowanie ślubu, by być w tym wszystkim w zgodzie z samym sobą. Jeśli więc duże wesele, przyjęcie, jeśli to nie jest coś czego poszukujecie, zróbcie coś innego, tylko dla Was.
Plener ślubny nad morzem.
Kameralne, bardzo radosne chwile w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół to najlepiej rozpoczęty nowy okres życia dla nowożeńców.