Końcówka października i zaplanowana sesja zdjęciowa ślubna w Londynie to jeden ogromny znak zapytania w kwestii pogody jaka nas zastanie.
Okazuje się jednak, że pozytywne nastawienie i uśmiech na twarzach jest w stanie wpłynąć nawet i na pogodę w Londynie w czasie, kiedy słonecznych i ciepłych dni raczej nikt już się nie spodziewa. Oczywiście by nie było tak słodko piękna i słoneczna pogoda towarzyszyła nam tylko w dniu sesji zdjęciowej ślubnej, kolejnego dnia mieliśmy już typową londyńską pogodę :)
Sesja zagraniczna ślubna to za każdym razem naprawdę trudne zadanie, ciężka praca i spora ilość drogi jaką trzeba pokonać przy realizacji zdjęć. Najczęściej mam w głowie plan działania i miejsca, które stanowią pewien szkic planu działania. Tym razem przewodnikiem i koordynatorem planu realizacji w kwestii miejsc był Michał, który niemal spędza w Londynie tyle samo dni w roku co i w Warszawie.
Z przyjemnością zapraszam do odsłony zdjęć z sesji w Londynie, sesji która jest pierwszą moją londyńską sesją ślubną jaką miałem okazję wykonywać.
Agnieszko, Michale – dziękuję za zaufanie i za wspaniałe towarzystwo oraz wciąż obecny Wasz uśmiech na twarzach mimo ogromu zmęczenia jaki ostatecznie towarzyszył realizacji tych zdjęć w Londynie :)