Sesja ślubna we włoskiej Ligurii
Tego pięknego zakątka Włoch chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Cudowne miejsce i wspaniały klimat, poznajcie go przy okazji zdjęć jakie miałem okazję wykonać dla Oli i Mateusza.
Należało by jednak zacząć od tego, że takie sesje w pełni organizuję dla tych, którzy chcą mieć inne, nietuzinkowe zdjecia przy okazji sesji ślubnej.
Miejsca są bardzo różne ale mam swoje ulubione. Jednym z nich jest region Cinquaterre, gdzie z przyjemnością wracam ale i zabieram nowożeńców by zrealizować kolejną wspaniałą przygodę przy okazji zdjęć ślubnych.
Z Olą i Mateuszem oraz moją żoną, która również dzielnie mi towarzyszyła i wspomagała zdjęciowo mieliśmy naprawdę piękne widoki, przeżycia, chwile mocnego wycieńczenia na zboczu górskim. Były chwile relaksu, kąpieli i wspólnego spędzania czasu pomiędzy zdjęciami.
Odwiedziliśmy też przy okazji wizyty w Vernazzie zaprzyjaźnionego księdza Jana, z którym na ochłodę i w przerwie zdjęć z cieniu i chłodzie jego mieszkania wypiliśmy 1,5l schłodzonego, pysznego wina. Spotkania z nim są za każdym razem dawką pozytywnej energii i powodem do uśmiechu.
Ja oczywiście ponownie odwiedziłem kawiarenkę Gelateria da Stalin Restaurant by kolejny raz zdegustować wciąż bardzo dobre espresso:) Jakiś czas temu negocjacje by uzyskać z tego miejsca filiżankę do mojej kolekcji trwały niemal 2 dni:) oczywiście zwieńczone sukcesem.
Swoją drogą, ilość filiżanek jakie mam w użytku domowym do espresso a jakie pochodzą z różnych wypraw do Włoszech to dużo ponad 120 szt.
Nie ma co za dużo pisać, zapraszam do oglądania zdjęć, do delektowania się nimi i podróży w to piękne miejsce przy okazji wizyty na blogu.
Piękna kreacja Oli pochodzi z salonu violapiekut.