14 marca 2013 r.
Magdalena Mach Uważam, że warsztaty to świetne podszkolenie. Ja używając trybu manualnego od 3 lat, (rok bawiłam się aparatem przy ustawieniach w pełni manualnych, miałam również obiektyw Sigmę 70-300 bez AFu) i dopiero dziś jestem w stanie zrobić piękne zdjęcie ustawiając wszystko bez odrywania się od wizjera. Uczy pan, że fotografia to nie tylko sztywne patrzenie modela w obiektyw ale przede wszystkim zabawa. I co najważniejsze nie potrzebujemy nie wiadomo jakiego sprzętu, wystarczy inwencja twórcza. Zdecydowanie polecam, atmosfera świetna, dużo praktyki, pozostaje czekać na plener!
Piotr Kiryluk no cóż, potwierdza się stara prawda, że praktyka czyni mistrza. własnie poprzez warsztaty można potrenować troszeczkę pod okiem doświadczonego fotografa. do czasu warsztatów tryb M kojarzył mi się jedynie ze stwierdzeniem “nie dotykam bo popsuję” i unikałem jak ognia tym bardziej podczas wyjazdów lub innych chwil których nie da się już powtórzyć. Darek potrafi pokazać to co w fotografii jest esencją tej bądź co bądź sztuki malowania światłem. warto odważyć się trochę i otworzyć na nowe wyzwania. dla mnie największą wartością dodaną jest to, że Darek potrafi w sposób delikatny acz stanowczy wskazać na bieżąco wszystkie niedociągnięcia i pokazać co poprawić. druga sprawa, która wywarła na mnie największe wrażenie to pokazanie jak bezstresowo bawić się aparatem i angażować w to innych, co jak każdy z nas doskonale wie, nie jest łatwe (“oj weź, nie rób mi zdjęć” ) co do sugestii, hmmmm…. obiektywnie ujmując to ciężko. może trochę bardziej uwag praktycznych do zastosowania przez amatora, czyli jak robić fajne zdjęcia w warunkach domowych i na wyjazdach. wiem że było ale czuję lekki niedosyt. chodzi o to na co zwracać uwagę w szczególności. coś takiego jak tips w wielu książkach. zabrakło mi trochę o flashu i postępowaniu z nim np. dyfuzor – są nawet takie śmieszne nakładki na wbudowaną lampę lub przeróbka białego opakowania na film 35mm:) generalnie to polecam i na dzień dzisiejszy poszedłbym jeszcze raz bez wahania. liczę że to dopiero początek cyklu warsztatów i “starzy” warsztatowicze będą mieli pierwszeństwo w zapisie na kolejne. aaaaa!!! i co najważniejsze – jest feedback po warsztatach i nawet uciążliwe zawracanie głowy i dopytywanie nie pozostaje bez odpowiedzi i pomocy – wiem, bo sam dałem się we znak:) dzięki i czekam na następne zajęcia!!
Katarzyna Grzegrzółka Warsztaty – jestem na tak choć pokusiłabym się o stwierdzenie, że to były takie wręcz rekolekcje fotograficzne, bo czuć było na nich prawdziwego ducha fotografii. Warsztaty stanowiły idealne połączenie nauki z przyjemnością. Otrzymałam dawkę sporej wiedzy, bardzo użytecznej, mającej odniesienie do mnie, konkretnej i wybranej więc ta wiedza nie zalała mnie i nie zatopiła Jednocześnie przekazywana była w bardzo przystępny i ciekawy sposób, bardzo obrazowy, do tego stopnia, że w pewnej chwili zaświeciła mi się w głowie żaróweczka z napisem: Eureka, wiem o co w tym biega Czuć ogromną pasję w tym, co robi p. Darek, to się widzi w zdjęciach oraz słyszy, gdy mówi o fotografii. Atutem była atmosfera, taka wręcz rodzinna, dosłownie i w przenośni oraz dobra zabawa podczas nauki Co wyniosłam z warsztatów? Na pewno większą świadomość obsługi aparatu, z całą pewnością bardziej krytyczne oko w stosunku do własnych zdjęć A przede wszystkim motywację do dalszej pracy nad sobą i współpracy z trybem M, nie taki aparat straszny jak go malują, jak się okazuje To, co mnie zaskoczyło jeszcze bardziej pozytywnie: możliwość kontynuacji warsztatów w postaci grupy na fb, możliwości dialogu, którego jeszcze nie podjęłam co prawda, ale długość tego tekstu powinna to wyjaśnić. Jest jeszcze planowany plener – ekstra sprawa Dziękuję.
Agata Migas Warsztaty były świetną przygodą. We wspaniałej atmosferze udało się nam przyswoić zagadnienia, które nie jednemu z nas spędzały sen z powiek. Treść przekazana przez Darka z pasją i zaangażowaniem nie może się równać z samotnymi przeprawami przez książki o fotografii, fora internetowe czy poradniki. To spotkanie pokazało, że fotografia może być najwspanialszą zabawą, w której pomimo tylu zasad mogą nie obwiązywać żadne zasady Uczestnicy po dwóch dniach czuli się rozochoceni i nienasyceni Był to zastrzyk pozytywnej energii Uważam, że w tak krótkim czasie udało się nam wiele osiągnąć. Każde z nas miało możliwość wykonania zdjęć pod okiem eksperta, omówienia ich, zadania pytań. Uważam, że warsztaty to idealne rozwiązanie dla tych, którzy chcą wejść do świata fotografii, ale nie wiedzą jak